Dokładnie za 15 minut dziewczyny stały gotowe do wyjścia dzięki interwencji twórczej Ino.Obie miały rozpuszczone włosy ,lecz blondynka rozpuściła grzywkę po obu stronach twarzy.Hinata ubrana była w jasno zielone kimono w czarne wzory z białym szerokim pasem podobnie jak Ino która zdecydowała się na kolor niebieski.Postanowiły wyjść wcześniej kupić sake by nie przyjść z pustymi rękoma. (dop. od autora. powiedźmy ,że można kupować alkohol od bądźmy kreatywni.:p.).Gdy wyszły ze sklepu spotkały na swojej drodze Sakure która widząc je zatrzymała się.
-Hinata,Ino .-powiedziała słodko różowo włosa dziewczyna.-Zapewne wy też wiecie o porannych wydarzeniach prawda.?.
-Sakura.-powiedziała zniesmaczona Ino.-Hai.cała wioska słyszała.-powiedziała dziewczyna opierając ręce na biodrach.
-Udało mi się go spotkać Itachiego Uchihe. Jest taki przystojny.Ale bardzo się go boję,przecież należał do akatsuki,musiał być bezwzględny.Zabił swój ród.Zapewne zabił by ukochaną dla dobra wioski.Nie chciała bym z nim walczyć,zapewne zabił by mnie w 5 minut.-paplała jak najęta. Zimny dreszcz przebiegł po plechach Ino
-Wiesz musimy już iść,bo się spóźnimy.Pogadamy kiedy indziej.-powiedziała złotowłosa po czym pociągnęła Hinatę za sobą.
10 spokojnego spacer u i znalazły się przy ogromnej rezydencji Namikaze.Granato włosa dziewczyna zaczęła się martwić reakcją blondynki na Uchihę Wysłały swoją chakrę by poinformować Naruto o ich przyjściu.Po chwili brama się otworzyła a dziewczyny weszły do środka idąc przez drużkę starannie wykładaną kamieniami i podziwiając piękny ogród.Mniejsze budynki połączone mostami z ogromnym gmachem prezentowały się widowiskowo.Gdy doszły do głównych drzwi koło nich stał już Naruto który zapraszał je do środka gestem dłoni.
-Witaj Naruto!-krzyknęła ucieszona Ino która od zajścia w szpitalu nie widziała chłopaka.
-Witaj Ino,Hinato.-powiedział Namikaze zatrzymując wzrok na wyeksponowanych nogach granatowo włosej dziewczyny uśmiechając się przy tym znacznie.-Wejdzie proszę.Obie posłuchały się i weszły do środka zdejmując buty po drodze.Idąc przez długi korytarz znalazły się w końcu w salonie z kanapą i stołem na który był już zastawiony.Obok stał przystojny długowłosy mężczyzna.Niemożliwe.-pomyślała Ino widząc znienawidzonego starszego Uchihę.
-To ty!-krzyknęła zaskoczona i wykrzywiła twarz w grymasie.-Co ty tutaj robisz?-powiedziała po czym podeszła do niego.
-Też się cieszę ,że cię widzę ,Ino.-powiedział to tak chłodno z niezmienionym wyrazem twarzy ,że dziewczynę przeszły ciarki.Pochylił się nad Ino która stała przy kanapie by być czym odzielona od niego.
-To wy się znacie?-zapytał się Namikaze stawiając butelki z sake na stole.
-Mmm,dziś rano mieliśmy takie szczęście,nieprawdaż?-zapytał się Itachi nawiązując do sytuacji która wydarzył się w kwiaciarni ,po czym spojrzał jej prosto w oczy aby ją sprowokować.
-Ależ tak.Pan Uchiha to bardzo miły starszy człowiek.-powiedziała Ino odgryzając się za nazwanie ją dzieckiem. Naruto słysząc tę uwagę uśmiechnął się lekko i podszedł do blond włosej dziewczyny.
-Ino jesteś świetna.A teraz chodźmy coś wypić bo nie mam ochoty tu cały czas stać.
-Nie ma sprawy! Mamy łeb do picia twardy jak bela.-zaśmiała się promieniście idąc siadając na kanapie.
-Taa.-powiedziała rozluźniona Hina ciesząc się z łagodnej reakcji przyjaciółki.-Ostatnio też tak mówiłyśmy to Choji i Shikamaru musieli nas nieść na barana do domu.Biedne chłopaki.-zaśmiała się.
-Przestań to było dawno a Sakura upiła się równie dobrze jak my.-powiedziała z obrzydzeniem przypominając sobie jak się czuła rano.
-Co ty wiesz o piciu dziecinko .?-zapytał się drwiąco Itachi siadając obok Ino która posłała mu mordercze spojrzenie które nakazywało mu się przesiąść lecz ten tylko przybliżył się do niej tak ,że stykali się ramionami i kolanami.Co za buc.-pomyślała Ino. Naruto nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń polał wszystkim po kieliszku sake.
-Zdrowie.-powiedział Naruto obejmując w pasie Hinatę która lekko się zarumieniła.Nagle z kanapy zerwała się Ino która wzięła swój kieliszek nie zwracając uwagi na to ,że podparła rękę na udzie Itachiego.
-Zdrowie.-krzyknęła po czym cała czwórka wypiła cały kieliszek na raz.
-Ej,mała.-powiedział zdenerwowany Uchiha ciągnąc Ino z powrotem na miejsce co zakończyło się lądowaniem dziewczyny na kolanach Itachiego. Zawstydzona szybko zerwała się i usiadła na swoim miejscu.Cnotliwa.-pomyślał z drwiną.W tym czasie Hinata polała następną kolejkę.
-Nie za szybko?-zapytał się Naruto unosząc brew do góry.-Przecież ty nie masz zamiaru się upić.-Chłopak raczej stwierdził niżeli zapytał.Wściekła Hina oderwała się od Namikaze i powiedziała.
-A dlaczego by nie,dawno nie było ku temu okazji.
-Uspokój się.-powiedział spokojnie Naruto.-nie mam zamiaru potem was taszczyć do domu.
-Ino pijemy!.I to wy będziecie mieli problem dojść do pokoju niżeli my do domu.-powiedziała rzucając wyzwanie chłopakom .
-Dokładnie.-potwierdziła blond włosa dziewczyna która chcąc pochylić się w stronę Hiny wpadła prosto w objęcia Itachiego który powiedział.
-Wybacz ale dzieci mnie nie interesują.-Zawstydzona dziewczyna odsunęła się od chłopaka i krzyknęła .
-To był wypadek,nie uganiam się za staruchami .-prychnęła a Uchiha nachylił się nad nią i szepnął do ucha tak by tylko ona usłyszała.-jak bym chciał to byś zaczęła dziewczynko..-Hinata.-powiedziała drżącym od zdenerwowania głosem .-pijemy!.Zabawnie jest ją denerwować.Wtedy jest taka nieprzewidywalna,za grosz kobiecości dziecko,za grosz.-pomyślał i czekał na dalszy rozwój wydarzeń. Hinata nalała po pół szklanki każdemu z nich i tak się zaczęło.
2 godziny później.:
Hinata próbowała wstać z łóżka lecz jej to nie wychodziło.Zataczała się by znowu usiąść na tym samym miejscu.Temu wszystkiemu przyglądał się niebieskooki blondyn który wiedział ,że tak to się skończy.Złapał dziewczynę i zaczął nieść ją do swojego pokoju.Natomiast ta zaczęła nakładać go piąstkami lecz to nic nie dało i po paru minutach byli na miejscu.
-Naruto ja muszę wracać do domu Ino.Pewnie już na mnie czeka.-powiedziała o dziwo płynnie dziewczyna .
-Yhymm.-mruknął Namikaze zdejmując z siebie czarną koszulę,Hina widząc jego tors zawstydzona odwróciła wzrok.-Ona jest w równie wspaniałym stanie co i ty więc zostajecie u nas.Prześpicie się i rano wyjdziecie.-powiedział twardo nie chcąc słuchać sprzeciwu .
-Ale-mruknęła Hinata podchodząc do Naruto lecz ten przerwał jej w pół słowa.
-Żadnego ale.-krzyknął wkurzony podchodząc do niej i łapiąc w pasie.-widzisz do jakiego stanu się doprowadziłaś.?
-To przez to ,że mnie sprowokowałeś.-powiedziała równie zła dziewczyna przyciągając chłopaka bliżej siebie.Sytuacja prezentowała się całkiem ciekawie a alkohol pomagał w rozwoju akcji.
-Nie pogrywaj ze mną!-warknął przez zaciśnięte zęby Namikaze starając się opanować lecz jeszcze bardziej przyciągnął ją do siebie opierając jej plecy na ścianie.-Bo to się źle skończy. Dla Hinaty która odrobinę ochłonęła sytuacja ją przerosła.Próbowała się wyrwać blondynowi który na skutek zachowania dziewczyny namiętnie pocałował ją w usta splatając jej język z jego.Granatowo włosa momentalnie oddała pocałunek oplatając swoimi nogami chłopaka w pasie ,przylegając do niego jeszcze bardziej. Naruto zachęcony do dalszego działania przesunął ręce na pośladki Hiny zaciskając się na nich na co w odpowiedzi usłyszał cichy jęk dziewczyny która sunęła paznokciami po jego nagich plecach pobudzając go jeszcze bardziej.Gdy znaleźli się na łóżku dziewczyna oprzytomniała odsuwając się od Namikaze po czym wyszeptała ciężko dysząc.
-Przestańmy..-Naruto patrząc na zaczerwienioną twarz dziewczyny kiwnął głową i przytulił ją do siebie po czym szepnął.
-Yhymm,chodźmy spać.-Hinata wtuliła się w ciepły tors chłopaka zasypiając momentalnie.
W tym samym czasie u Itachiego i Ino.:
Ino spała rozciągnięta na kanapie .Jej kimono było całe pogięte i odsłaniało praktycznie całą lewą nogę.Ciekawy widok.Nawet ta jędza może wyglądać słodko.-pomyślał po czym nachylił się nad nią i powiedział wystarczająco głośno by zbudzić dziewczynę .-Wstawaj dziecinko.
Zdezorientowana dziewczyna podniosła się jak na komendę uderzając w czoło Uchihy.
-Co się..-urwała w pół słowie widząc nad sobą wkurzonego Itachiego.-Gdzie ja jestem?
-Żałosne.-powiedział mężczyzna wykrzywiając twarz w grymasie.-Aż tak się upiłaś?-po czym pociągnął Ino za ramiona tak by mogła siedzieć na kanapie.
-Hinata!-krzyknęła przypominając sobie wszystko.-muszę wracać do domu.-chciała się podnieść lecz Uchiha powstrzymał ją kładąc ręce na jej ramionach.Gdyby nie to wstała by bez żadnego problemu gdyż godzina snu zdziałała cuda.
-Nie ma takiej potrzeby.Śpi u Naruto na górze.-powiedział siadając obok blond włosej dziewczyny która zaskoczona tą informacją powiedziała.
-Mój Boże.To przeze mnie.Jestem martwa.-po czym złapała się za głowę.Jej obawy rozwiał Uchiha mówiąc.
-Spokojnie.Była zbyt piana.-Ino gdy usłyszała te słowa i uśmiechnęła się promieniście do mężczyzny .
-Całe szczęście.-westchnęła z ulgą.
-Mmm, powinienem ci był nie mówić.-powiedział Itachi patrząc jak wyraz twarzy dziewczyny momentalnie uległ zmianie.Nie wiedział czemu ale denerwowało go jej szczęście,a może uwielbiał ją denerwować.Sam tego nie wiedział ale był pewny ,że to wkurzająca dziewczyna.
-Miałam rację co do ciebie.Stary gbur.-powiedziała patrząc spode łba na Uchihę oraz wstając by pójść do domu.
-A ty się gdzieś wybierasz?-zapytał się łapiąc Ino za ramię.
-Wracam do domu.-powiedziała i próbowała wyszarpnąć dłoń lecz nic to nie dało gdyż był o wiele silniejszy od niej.-Puść mnie!-krzyknęła zła.
-Nigdzie nie idziesz i śpisz tutaj.Nie mam zamiaru odpowiadać za ciebie.-powiedział spokojnie mocniej ciągnąc ją za rękę czego w skutek runęła na kanapę .
-Nie jestem dzieckiem byś musiał za mnie odpowiadać.--krzyknęła ,po czym usiadła zła na łóżku.
-Jesteś młodsza ode mnie więc to ja decyduje.Śpisz u nas.Chyba nie chcesz by Hinata rano była tu sama ,prawda?-zapytał się z szatańskim pół uśmiechem rozciągając ramiona na oparciu kanapy tak by Ino czuła się przytłoczona.
-Hai,więc gdzie mam spać.?-zapytała się starając zachować resztki dumy.
-Problem w tym ,dziecinko ,że śpisz u mnie w pokoju.Tylko mój i Naruto jest odnowiony ,naprawa innych potrwa.-powiedział tym razem bez żadnego wpisanego uczucia na twarzy.Zimny drań.-pomyślała dziewczyna gdy szli na górę po schodach.Weszli do jego pokoju gdzie Ino zobaczyła jedno wielkie łoże bez żadnego fotela.Zdenerwowana dziewczyna rozglądała się dookoła.Niewzruszony tą sytuacją Itachi zdjął koszulę i rozpuścił włosy .O Matko.Jaki drań.-pomyślała.-Cholernie przystojny drań.Mężczyzna podszedł do szafy gdzie wyjął białą koszulę i rzucił dziewczynie w ręce.
-Przebież się w to.-powiedział na co Ino posłała mu zdziwione spojrzenie.-No tak,łazienka za rogiem.
-Masz może szczotkę .Muszę rozczesać włosy.-powiedziała cicho przytłoczona cała tą sytuacją. Itachi podszedł do komody i wyjął z niej czarny grzebień po czym powiedział.-Tylko to ,chociaż wątpię czy ci się uda.Masz długie i gęste włosy.
-Dam sobie radę.dziękuję-powiedziała niemiło i wyrwała mu grzebień z dłoni idąc do łazienki.Co za bachor.-pomyślał mężczyzna i usiadł na łóżku przeczesując dłonią włosy.W tym czasie Ino założyła koszulę i z strachem stwierdziła ,że zakrywa jej ledwie tyłek.Dziewczyno.-skarciła się w duchu.-To 25 letni facet który uważa cię za dziecko.Opanuj się i nie daj otumanić.Zaraz potem zabrała się za rozczesywanie włosów co było ciężkim przeżyciem.Gdy skończyła weszła do pokoju Itachiego który leżał rozciągnięty na łóżku.
-A ja gdzie mam spać?-zapytała się odkładając grzebień na szafce.
-Widzisz tu coś innego oprócz łóżka?-zapytał się z kpiną Uchiha.
-Że niby mamy razem?Nie ma mowy!-krzyknęła pewnie dziewczyna.-Nie możesz spać na podłodze.?-zapytała się na co w odpowiedzi usłyszała śmiech Itachiego który zdążył wstać i do niej podejść.
-Nie ja jestem tu gościem lecz ty więc grzecznie kładź się i lepiej mnie nie denerwuj.-powiedział przybliżając się do dziewczyny.
-Prawdziwy facet położył by się na podłodze i nie narzekał przed kobietą.-prychnęła niczym kotka i spojrzała prosto w oczy Uchihy by go zdenerwować,lecz ten stał z niezmienionym wyrazem twarzy.
-Chyba dzieckiem.-powiedział i przejechał wzrokiem po ciele dziewczyny.-Gdzie masz piersi.?-zapytał się wkurzając ją do reszty.
-Na miejscu.-warknęła wściekła po czym rzuciła się na środek łóżka rozkładając się tak by Itachi nie miał gdzie się położyć.Lecz ten spokojnie podszedł i położył się spychając ją na sam koniec po czym powiedział.
-Nie wiedziałem ,że jesteś taka chętna by ze mną spać.-mruknął co w odpowiedzi dziewczyna mocno się zarumieniła i odwróciła do niego bokiem mówiąc.
-Dupek!-Uchiha tylko spojrzał się na młode ciało Ino oraz długich włosach do których poczuł słabość po czym zakrył ich kołdrą.
-Nie jedna tak mówiła.-powiedział odwracając się na bok.
Koniec notki.Wiem niezbyt długa ale nie miałam wystarczająco czasu.Czytelnikom obiecuję ,że jutro będzie długi rozdział.Jeśli ktoś ma sugestie lub propozycję niech pisze w komentarzach.:)./Lusia
Szkoda trochę, że Ino będzie z Itachim, wolałbym jednak żeby była z Naruto :D A ogółem notka świetna. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to ciekawy pomysł by połączyć Ino i Naruto, może kiedyś napisze o nich nowe opowiadanie a to zostawmy jak jest.jeśli masz jakieś propozycje do następnych rozdziałów to pisz.:D../Lusia <3
Usuńdupek ... nie ma to jak inteligentne zakończenie rozmowy ... mam nadzieją że te będzie więcej takich konwersacji
OdpowiedzUsuń